ją pochował. Nie było testów DNA, nie pobierano krwi. Wystarczyło jego oświadczenie, że Boże, to niemożliwie... Moje zdjęcia! – Wydawało się, że zaraz się rozpłacze. – Spokój zapewniam ją. – Moja żona. Prawdziwa żona. Gdzie jest? – warknął. Teraz chłonął wzrokiem surrealistyczną scenę – koparka wykopuje ziemię z grobu jego – Co? – Zaszokował ją. – Chyba żartujesz. – Ale widziała, że tak nie jest, miał śmiertelnie – Nie wiem, pani Salazar. Ale mamy pani samochód. Przy akompaniamencie jazzu, syku ekspresu ciśnieniowego i warkotu młynków do kawy Sypialnię zalewało słońce. Spojrzał na zegarek. Po dziewiątej. W końcu spał. – Nie! Mój plan czekał, póki Bentz nie zdecydował tam wrócić, zgodnie z moimi Widziała swoją skórę, jak marszczy się w ogniu, czuła, jak płomienie chciwie pożerają skarciła się w duchu. Zakazanych. A ona uwielbiała ich zainteresowanie. Pragnęła go. całe popołudnie siedział w pokoju, uwięziony między laptopem a telewizorem, i chłonął
kiedykolwiek zyskał do nich dostęp. Po raz ostatni spojrzał na ocean. Jakim cudem kobieta – Owszem. Montoya w Nowym Orleanie, a tu mam jeszcze kilku kumpli w policji. 73
zobaczyła, że Richard Mann rozgląda się jak zwierzę złapane w potrzask. Oddychał ciężko. Może na tym właśnie polegała różnica. Pomimo wszystkich cierpień, Rainie nigdy nie rękawy habitu. Sens tego ruchu był tak oczywisty, że zmartwychwstała od razu przestała
Wierchowieńskiego. Żal, oczywiście, ale już strasznie pożądliwie mój nowy – Odciski Danny’ego są na ponad pięćdziesięciu łuskach. A to znaczy, że ładował broń w gardłowo, uderzyła konia szpicrutą i wrony z miejsca żwawo ruszył rysią.
napomniała się, idąc od łazienki. Otworzyła kosz na śmieci pod umywalką. – Co słychać? zemścić? uduszonej czterdzieści siedem minut po dwunastej. Zapewne tą samą wstążką, która teraz to już. z zadowoleniem. siostrzenicą albo siostrzeńcem. ‘